Gdy dziecko potrafi już samodzielnie siedzieć, nadchodzi czas na zmianę wózka: zamiast gondoli pojawia się spacerówka. Wybór nowego pojazdu generuje zwykle wiele pytań, a jednym z nich jest kwestia ustawienia siedziska. Zastanawiasz się, czy lepiej przewozić malucha przodem, czy może tyłem do kierunku jazdy? Spróbujemy przedstawić wady i zalety obu rozwiązań.
Tyłem do świata, przodem do mamy
Wożąc małe dziecko w gondoli, masz je cały czas na oku – podczas spaceru możesz obserwować, czy śpi, czy jest zadowolone, czy może zaczyna marudzić i w razie potrzeby szybko zareagować. Tak samo jest w spacerówkach ustawionych tyłem do kierunku jazdy. Maluch jest zwrócony twarzą w twoją stronę, cały czas się widzicie. Możesz utrzymywać kontakt wzrokowy ze swoim dzieckiem, mówić do niego, kontrolować jego pozycję, podawać mu jedzenie i picie. Wiele dzieci czuje się bezpieczniej, gdy widzą znajomą osobę pchającą wózek, niż gdy nie mają jej w polu widzenia.
Wożenie malucha tyłem do kierunku jazdy pozwala płynnie przejść do jazdy w spacerówce, nie wywołując stresu. Dotyczy to zwłaszcza dzieci, które doświadczają tak zwanego lęku separacyjnego i lubią zawsze mieć rodziców na oku, oraz najmłodszych, dopiero co wyjętych z gondoli, których pozycję w wózku trzeba uważnie obserwować, by móc w razie potrzeby ją poprawić lub na przykład rozłożyć siedzisko na płasko.
Specjalista z produkującej wózki dla dzieci firmy Coletto wymienia pozostałe zalety spacerówek ustawionych tyłem do kierunku jazdy:
Badania wykazały, że rodzice wożący dzieci przodem do siebie chętniej do nich mówią, a maluchy częściej się uśmiechają, nawiązują kontakt z opiekunem i łatwiej zasypiają. Takie spacery sprzyjają więc pogłębianiu więzi.
Twarzą w kierunku jazdy, czyli czas na zwiedzanie!
Tradycyjne spacerówki mają siedziska ustawione przodem do kierunku jazdy. Dziecko może więc bez przeszkód oglądać świat i zwiedzać okolicę. Niektóre maluchy wyraźnie się tego domagają i w takiej pozycji są znacznie spokojniejsze. Fascynuje je po prostu wszystko – mijani ludzie, psy czy samochody, budynki i drzewa, wszelkie elementy krajobrazu. Im starsze dziecko, tym więcej bodźców jest w stanie przyjąć, a wręcz domaga się spacerów w miejsca, gdzie wiele się dzieje.
Minusem takiego ustawienia jest fakt, że tracisz dziecko z oczu, co jakiś czas musisz więc zajrzeć, żeby sprawdzić, co kombinuje mały człowiek. Starsze niemowlęta, nie mówiąc już o dwu- i trzylatkach, potrafią jednak dobitnie i głośno komunikować swoje potrzeby, i zazwyczaj chętniej podróżują w wózkach spacerowych ustawionych przodem do kierunku jazdy.
Kiedy warto kupić wózek z przekładanym siedziskiem?
Coraz więcej modeli wózków wielofunkcyjnych, czyli łączących funkcje wózka głębokiego i spacerowego, ma możliwość ustawienia siedziska spacerówki zarówno przodem, jak i tyłem do kierunku jazdy. Kiedy warto zdecydować się na takie rozwiązanie?
Wózki 2w1 lub 3w1 kupuje się z myślą o kilkuletnim użytkowaniu zazwyczaj jeszcze przed urodzeniem się dziecka. Możesz wtedy pomyśleć o wybraniu modelu, który pozwala na przekładanie siedziska, ponieważ nie znasz jeszcze przyszłych preferencji swojej pociechy. Dzięki takiemu rozwiązaniu bez problemu zmienisz ustawienie w zależności od wieku malucha i jego potrzeb – czasem nawet kilka razy w ciągu jednego spaceru. To ogromna wygoda dla wielu rodziców.
Jeśli jednak twoje dziecko jest już starsze i chętnie ogląda świat, tradycyjna spacerówka ustawiona przodem do kierunku jazdy powinna w zupełności Wam wystarczyć do komfortowego podróżowania. Wybór tego typu wózków jest znacznie większy, łatwiej więc wybrać model, który spełni wszystkie stawiane mu wymagania.